Fotogaleria

ZNP na facebooku


Historia Związku Nauczycielstwa Polskiego


październik 2025
P W Ś C P S N
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031  

Nadchodzące wydarzenia

  1. Porady prawnika ZNP

    30 października @ 15:00 - 16:00
  2. Porady prawnika ZNP

    20 listopada @ 15:00 - 16:00
  3. Porady prawnika ZNP

    22 stycznia 2026 @ 15:00 - 16:00
  4. Porady prawnika ZNP

    12 marca 2026 @ 15:00 - 16:00
  5. Porady prawnika ZNP

    23 kwietnia 2026 @ 15:00 - 16:00

Wizyta w Zamku w Wiśniczu i Zalewie Dobczyckim

EMERYCI ZNP NA ZAMKU W WIŚNICZU – 17 czerwca 2025
Pogoda niepewna, ale wyruszamy z Rybnika autokarem o godz. 6.00. Całą trasę bezlitośnie leje deszcz, ale wszyscy mamy nadzieję, że się „wyleje” i przestanie. Niestety, do samego Wiśnicza pogoda nie uległa poprawie, ale w końcu naszym oczom ukazał się olbrzymi, otoczony warownymi bastionami zamek. To nasze docelowe miejsce, o którym pięknie opowiadała przewodniczka Biura Podróży „Agata”, kol. Ewa Gatnar. Prawie 3 godzinna podróż była wypełniona opowieściami o turystycznych osobliwościach Małopolski, o ciekawych miejscach mijanych po drodze. Zamek w Wiśniczu, to po Wawelu w Krakowie największa i chyba najpiękniejsza zabytkowa budowla rezydencjonalno-forteczna w Polsce. Zamek z XIV- wieku położony jest na lesistym wzgórzu, nad rzeką Aleksandrówką, był zbudowany przez ród Kmitów, a później należał do rodu Lubomirskich, których rodowy herb widnieje na bastionach, na okazałej bramie wjazdowej w kształcie łuku triumfalnego oraz na portalach drzwiowych. Obecnie właścicielem zamku jest Skarb Państwa, a zarządza nim instytucja kultury „Muzeum Zamek w Wiśniczu”. Po przejściu przez bramę, wita nas miejscowy przewodnik i rozpoczynamy zwiedzanie zamku od dużej sieni i pomieszczeń gospodarskich, w których eksponowane są naczynia i sprzęty kuchenne, a wśród nich replika najstarszej polskiej książki kucharskiej autorstwa Stanisława Czernieckiego, nadwornego kucharza S. Lubomirskiego. Mistrz podaje w niej przepisy na 333 swoje potrawy. Z tych pomieszczeń nie udało nam się wyjść na zamkowy dziedziniec wewnętrzny z powodu ulewnego deszczu, więc tzw. paradną klatką schodową wchodzimy na wyższe kondygnacje i podziwiamy kaplicę zamkową oraz pokój szeptów i przemierzamy przez szereg komnat zamkowych podziwiając ich wystrój i wyposażenie. Według legendy ma się po nich snuć duch Barbary Radziwiłłówny, postać Białej Damy. Wyposażenie z czasów Lubomirskich nie zachowało się, zostało zagrabione przez Szwedów, powoli jednak zamkowe wnętrza zapełniają się meblami, sprzętami i rekwizytami z minionej epoki. Drugie piętro zamku pełniło funkcje reprezentacyjne – piękna sala balowa ze złotym plafonem, taras widokowy, Baszta Bony i Tatarska oraz związane z nimi legendy. Dalsze zwiedzanie to podziemia zamku, dawne dworskie stajnie i lochy oraz urządzenia sali tortur. Na koniec niespodzianka – niezwykła podróż w Bastionie VR, czyli siedząc na fotelach w specjalnych okularach wcielamy się w nietoperza i odbywamy lot nad zamkiem i okolicą oraz po wszystkich pomieszczeniach dawnego zamku. Mnóstwo zdjęć, a przede wszystkim miłych wrażeń zabieramy ze sobą w dalszą drogę. Nasze nastroje udzieliły się pogodzie, bo przestało padać.
Po zwiedzeniu zamku w Wiśniczu, w programie naszej wycieczki był jeszcze jeden zamek – Zamek Królewski w Dobczycach. Po przyjeździe do Dobczyc, wyruszamy na trasę znowu z deszczem, pod górę stromą leśną dróżką, prowadzącą na koronę Zbiornika Dobczyckiego. Jest dosyć ślisko, więc niektórzy rezygnują z podejścia i zostają na dole. Reszta zawzięcie pnie się w górę. Warto było, bo po dojściu do zapory, deszcz przestał padać, a naszym oczom ukazał się wspaniały widok – rozległy zalew z urządzeniami retencyjnymi służącymi do gromadzenia i kontrolowania stanu wody, pośród zielonego krajobrazu. Z tego zbiornika po odpowiednim uzdatnieniu, cały Kraków jest zaopatrywany w wodę pitną. Usytuowanie zbiornika na rzece Rabie zachwyca każdego, kto tu przybędzie. Z zapory widoczny jest zamek usytuowany na wysokiej skale, do którego zmierzamy. Podestem z zapory wchodzimy po schodach w górę, na most prowadzący na dziedziniec zamkowy, nad którym z baszty powiewa biało-czerwona chorągiew. Historia zamku sięga nawet XII lub XIII wieku, Pierwotnie był zamkiem warownym, dobrze ufortyfikowanym. O nim pisał słynny kronikarz Jan Długosz. Przebywali tu także Jagieło z Jadwigą. Szwedzkie najazdy i ząb czasu były bezlitosne i dziś zamek jest ruiną, jednakże częściowo zrekonstruowaną.
We wnętrzu zamku mieści się dziś muzeum, po którym oprowadzał nas i ciekawie bardzo emocjonalnie opowiadał przewodnik, stary krakowski nauczyciel, gorący patriota. On też oprowadzał nas po małym skansenie wsi małopolskiej. Zamkowe wzgórze jest wspaniałą platformą widokową na zielone pasma Beskidów i Pogórza. Po zejściu w dół, z naszą przewodniczką Ewą udaliśmy się na spacer po Dobczycach, mieście w powiecie myślenickim, w aglomeracji krakowskiej.
Tutaj w restauracji „Nienażarty Bistro” była przerwa obiadowa, a po niej powrót ok. 20.30 do Rybnika.
Dziękujemy naszej Ani P. za jej niezwykłą umiejętność zachęcenia seniorów na wyjazd, przewodniczce kol. Ewie G. za prowadzenie i ciekawą narrację, a dla Biura „Agata” za sumienność usługi.
Radosna atmosfera wycieczek i wzajemna sympatia są zawsze mile widziane i takie też były na tym wyjeździe, więc za to również dziękuję
– przewodnicząca Sekcji Emerytów ZNP w Rybniku Maria Rączka
Zapraszamy do fotogalerii.